Projekt paszportów szczepionkowych uprawniających nie tylko do swobodnego podróżowania, ale również do korzystania z np. usług hotelarskich czy gastronomicznych wzbudza spore kontrowersje. W Unii Europejskiej prace nad nim trwają jednak w najlepsze.
Jak informuje EuroPAP News europosłowie pracują już nad wnioskiem Komisji Europejskiej dotyczącym certyfikatu szczepień, nazywanego też paszportem szczepionkowym, który zawierałby informację na temat zaszczepienia danego obywatela przeciwko COVID-19. Komisja chce móc szybko rozpocząć negocjacje z państwami członkowskimi w tej sprawie, bowiem plan zakłada przyjęcie cyfrowego certyfikatu szczepień do lata tego roku.
Projekt paszportów wzbudza poważne kontrowersje związane z naruszaniem swobód i wolności obywatelskich. Niedawno Biały Dom ogłosił, że ze względu na ochronę praw i prywatności obywateli nie chce wprowadzenia obowiązku posiadania federalnych paszportów szczepionkowych. Pomimo takiej deklaracji swój paszport szczepionkowy wprowadził Nowy Jork. Inne stany, takie jak Florydy czy Teksasu zakazały tego typu przedsięwzięć.
W Polsce na razie nie podjęto decyzji w tej sprawie, natomiast premier Mateusz Morawiecki w programie “Gość Wydarzeń” Polsatu News powiedział, że będzie o tym dyskutował z szefami innych państw w Brukseli, ale dodał też:
– Przyglądamy się najlepszym praktykom wypracowywanym na całym świecie i w Europie Zachodniej. Jeśli będzie tak, że cała Europa przyjmie pewne praktyki, my również będziemy starali się w najbardziej właściwym momencie je przyjąć.
Światowa Organizacja Zdrowia zwraca jednak uwagę na fakt, że wprowadzenie paszportów szczepionkowych może prowadzić do dyskryminacji osób, które np. ze względu na choroby przewlekłe nie mogą poddać się szczepieniu. Nadal nie ma też pewności czy szczepienie chroni przed możliwością transmisji wirusa, a to ma być jeden z powodów wprowadzenia takich dokumentów.